https://mentorui.pl/blog/12/spowodowalem-kolizje-co-mam-zrobic
autor: Mentor Ubezpieczenia,
Ciekawe jest to, jak wiele osób w tak emocjonującej chwili sięga po telefon i prosi o pomoc tzw. Wujka Google'a. Niepokojące jest natomiast, jak wiele osób w tym zapytaniu dodaje, że prowadzili pod wpływem lub uciekli z miejsca zdarzenia. Poniżej zamieszczamy garść wskazówek dla uczestników stłuczek, kraks i wypadków samochodowych. Jednocześnie życzymy, by nikt z naszych Czytelników nie musiał z nich skorzystać.
Jeśli ludzie potrzebują pomocy lub istnieje zagrożenie powiększania się szkód, zadbajmy jednak o bezpieczeństwo bliźnich, zanim zaczniemy się kłócić o przepisy drogowe lub kolory świateł na skrzyżowaniu. Gdy nikomu i niczemu już nic więcej nie zagraża, warto sfotografować miejsce wypadku, okoliczne znaki, sygnalizację i uszkodzenia. Choćby telefonem komórkowym. Dobrze także zebrać relacje świadków i ich kontakty telefoniczne. Następnie, bezzwłocznie, o ile jesteśmy w stanie, staramy się udrożnić drogę lub skrzyżowanie, ponieważ za blokowanie ruchu grozi nam kara do 200 zł. Nie zapominajmy o ustawieniu trójkąta ostrzegawczego w odpowiedniej odległości od zdarzenia.
Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że zaproszenie do współpracy policji wcale nie jest punktem obowiązkowym tego rodzaju zdarzeń na skrzyżowaniach czy poboczach. Służby te niosą jednak nieocenioną pomoc, a nawet są niezbędne gdy:
Dobrze, aby w ramach tego dokumentu zadbać także o zapisanie wspomnianych wcześniej kontaktów do świadków zdarzenia.
Tradycyjnie, to poszkodowany zgłasza szkodę z polisy sprawcy. Jeśli auto tego ostatniego nie było objęte ubezpieczeniem OC, pieniądze wypłaci ubezpieczyciel sprawcy z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, a następnie wykona regres do sprawcy i właściciela pojazdu. Winny kolizji lub wypadku, by naprawić swój samochód może skorzystać z Autocasco (AC) lub opłacić naprawę z własnej kieszeni.